-
francuskie imiona dwuczłonowe21.02.200321.02.2003Jak odmieniamy dwuczłonowe imiona francuskie typu Jean-Paul? Słownik nazw własnych nie daje odpowiedzi: jest Jean-Paula, Jean-Paulu (Belmondo), ale Jeana-Luca, Jeanem-Lukiem (Godard). Inicjały tych imion też z dywizem piszemy (J.-P. Belmondo)?
-
głos autorytetu3.11.20143.11.2014Jakie są argumenty za tym, że w kształtowaniu norm językowych głos autorytetu jest istotny?
-
głusi i głuchoniemi
5.09.202128.04.2003Czy określnie głuchoniemy ma choć w niewielkim stopniu zabarwienie pejoratywne? Czy jest to być może okreslenie już dziś przestarzałe? Czy można je stosować jako synonim słowa niesłyszący?
-
góra i dół
6.05.20236.05.2023Dzień dobry! Nurtuje mnie pytanie co było pierwsze – góra czy góra? Czy słowo to najpierw opisywało formację terenu, czy kierunek orientacji? Podobnie można się zastanawiać czy dół – dziura w ziemi, czy dół – kierunek uzyskał swe znaczenie wcześniej?
-
Grupy oddzielone podziałami – jednak nie 5.06.20165.06.2016Szanowna Redakcjo,
czy grupy społeczne (np. mieszkańcy miasta i kierownictwo firmy) mogą być od siebie oddzielone podziałami klasowymi? Na przykład w zdaniu: Grupy te były od siebie oddzielone strzeżonymi strefami, podziałami klasowymi i etnicznymi oraz odległościami, które trzeba było pokonać pieszo albo samochodem.
Dziękuję za wskazówki.
Z poważaniem
Czytelniczka
-
homozwiązek26.04.200826.04.2008Witam,
proszę o odpowiedź, czy mogę napisać: homozwiązek, homomałżeństwo? Czy są to zrosty? Tych wyrazów nie ma w słownikach, ale – jak mi się wydaje – są już w języku. Formy małżeństwo homoseksualne i związek homoseksulany są… za długie.
Proszę o niewykorzystywanie mojego nazwiska, jeśli zechcą Państwo umieścić odpowiedź w Sieci.
Dziękuję za odpowiedź i czekam na nią z zaciekawieniem.
Pozdrawiam.
-
ile co kosztuje6.07.20116.07.2011Czy prawidłowo jest mówić, że coś kosztuje drogo/tanio, czy jedynie że kosztuje dużo/mało, a jest drogie lub tanie?
Z poważaniem,
Ł.Bielecki -
Ile jest trybów w polszczyźnie?18.04.200318.04.2003Spotykam się z tym problemem na co dzień: wcześniej uczyłem Polaków francuskiego, teraz uczę Węgrów polskiego. Gdy natrafiam na zdanie typu: „Powiedział, żebym mu dał…”, to tłumaczę moim uczniom, że jest to tryb łączący, mylnie przedstawiany przez polskie gramatyki jako przypuszczający. Przecież istnieje zarówno syntaktyczna, jak i semantyczna różnica między powyższą formą a podobną w zdaniu: „Wiem, że dałbyś mi, gdybym cię o to poprosił”.
Wprawdzie kilku polskich gramatyków proponowało rozróżnienie między obu trybami (tak przecież odmiennymi), ale nie przyjęło się ono, mimo że ułatwiłoby życie nauczycielom tych języków, w których istnieje osobny tryb przypuszczający i osobny łączący (romańskie) i nauczycielom polskiego na Węgrzech. Istnieje zresztą wiele takich zjawisk, których inne niż tradycyjne przedstawienie ułatwiłoby dzieciom naukę języków (np. we francuskim pojęcie równoważnika zdania jest obce, uważam, że również i w polskim jest ono niepotrzebne). Czy nauka gramatyki polskiej nie powinna być w jakiejś mierze nastawiona porównawczo, aby dzieci nauczyć, że nie wszędzie na świecie ludzie myślą takimi kategoriami, jakie zostały zdefiniowane (dość dawno temu na dodatek) przez polskie gramtyki?
Dziękuję za odpowiedź
Arkadiusz Karski
Bukowno / Budapeszt -
Ile razy większe?13.11.201913.11.2019Dzień dobry,
chciałbym prosić o wyjaśnienie pewnej matematycznej kwestii, która od dawna nie daje mi spokoju. Chodzi mianowicie o mnożenie i wyrażenie, że coś jest dwa razy większe. Na przykład cyfrą dwa razy większą niż 2 jest 4. Ja się z tym nie zgadzam, przecież 4 jest tylko raz większe. Dwa razy większa byłaby cyfra 6. Czy moje rozumowanie i logika jest błędna?
-
ilość czy liczba?22.11.201122.11.2011Ilość czy liczba bakterii – jak jest poprawnie?